NIEidealna. : Ćwiczenia - Mel B. i Tiffany

Dzisiaj chciałabym napisać Wam jak ćwiczę, gdzie, jak często i jak to jest z tymi ćwiczeniami....

Moją przygodę z ćwiczeniami rozpoczęłam już jakiś czas temu, jeszcze w starym roku, jednak po pewnym czasie moja motywacja osiągnęła poziom 0 i przestałam ćwiczyć.

Aktualnie ćwiczę od tamtego tygodnia, od poniedziałku.
Ćwiczę codziennie, choć, tak jak w tamtym tygodniu odpadły mi ćwiczenia w sobotę. Ćwiczenia wykonuję w DOMU, ponieważ nie stać mnie na siłownię (nie mieszkam z rodzicami, pracuje od czasu do czasu, ponieważ ciężko jest znaleźć stałą pracę).

W jakich godzinach ćwiczę? Zaczynam ok. godziny 21 wieczorem, kończę ok. 22:10
Wypróbowałam wiele ćwiczeń, które mogłyby mi odpowiadać. Z niektórych z nich musiałam zrezygnować, ponieważ do tej pory czuje, że o wiele szybciej się męczę i niektórych ćwiczeń nie wytrzymuje (pozostałość po szpitalu).
Rozpoczęłam ćwiczenia z Ewką, zafascynowana metamorfozami, które zamieszczała na swoim FB. Pierwszym ćwiczeniem był SKALPEL I - jednak po pewnym czasie zauważyłam, że ćwiczenia mnie nudzą, muzyka w tle jest dla mnie zbyt monotonna.... Próbowałam innych ćwiczeń, ale moja wytrzymałość i kondycja dawały się za bardzo we znaki i odpuściłam.

Zaczęłam ćwiczyć z Mel B. O MATKO!!! Cóż to jest za cudowne stworzenie!! Motywująca, uśmiechnięta, zabawna... Ćwiczenia z nią nie są nudne, czas baaaardzo szybko mijja! Wydaje się, że niby ćwiczenia nie sa trudne, wymagające... NIC BARDZIEJ MYLNEGO!!
Po 40 minutach ćwiczeń z Mel jestem cała mokra! Ale jakże zadowolona, pełna energii i motywacji!

Uwielbiam ćwiczyć z nią swoje pośladki, brzuch, nogi i ramiona! Oczywiście zawsze przed ćwiczeniami jest rozgrzewka, a po ćwiczeniach - rozciąganie!

Do tego prócz z Mel B. ćwiczę także z Tiffany - oczywiście boczki :)
Po pierwszym dniu ćwiczeń z Tif miałam takie zakwasy , że ledwo się ruszałam! :D Poprzez rozciąganie, wszystkie boczne mięśnie mnie bolały! Ale było warto...